ERWINOWE BIESZCZADY
20-23 PAŹDZIERNIK USTRZYKI DOLNE
Bieszczady, to kierunek wszelkich wypadów motocyklowych od wielu, wielu lat. Spotkać tam można w sezonie dziesiątki, jeśli nie setki motocykli każdego dnia przemierzające bieszczadzkie szlaki. Tam impreza motocyklowa nie może się nie udać. Tym razem Erwin zaprosił swoich przyjaciół do Ustrzyk Dolnych skąd przez dwa dni kilkudziesięciu osobowa grupa miłośników zabytkowych motocykli wyruszała odkrywać uroki Bieszczad. Zapewne każdy z uczestników ma swoją opowieść o tym co się wydarzyło i co go spotkało. Ja z Jackiem, Krzystofem i Lechem z synem dołączyliśmy w piątek wieczorem, ominęła nas więc przejażdżka nad Solinę. Sobota natomiast to nie był dzień dla tych co mają “miękka dupę”. Ponad 200 km zjazdów, podjazdów, terenowych dróg i kilka odwiedzonych ciekawych miejsc. Były wywrotki, awarie, braki paliwa, deszcz, jazda nocą bez świateł. Erwin powierzył organizację tego dnia kolegom z Ropieńki i chłopaki wywiązali się z zadania wzorowo, przez 8 godzin pokazali nam to co normalnie zajęłoby 3 dni. Pogubiłem się gdzie jestem, nie nadążałem łapać co widzę i niewiele zapamiętałem, dobrze że zdjęcia pozostały…. Czas sezon zakończyć .
Ryszard Borucki